DZIEŃ DZIECKA
29 maja 2008



Pragnąc, by stało się to tradycją, także i tego roku - już po raz drugi - Ognisko TKKF "Przyjaciel Konika", z inicjatywy Bogumiła Peschaka, Ewy Polańskiej oraz Moniki Poznańskiej, zorganizowało Dzień Dziecka dla uczestników zajęć hipoterapii. Dnia 29.05.2008 roku sztab niezastąpionych wolontariuszy stawił się godzinę przed rozpoczęciem imprezy w celu przygotowania gier i zabaw oraz ogniska dla mających się pojawić już wkrótce dzieci. Mocną grupę wolontariuszy stanowiły Siostry. Zapewne dzięki ich uczestnictwu odgórnie zagwarantowana była piękna pogoda.
Dzieci stawiły się na miejscu wraz z rodzicami. Niektórzy przyprowadzili także swoje rodzeństwo. Wszyscy z zaciekawieniem zerkali w kierunku stanowisk sportowych, gdzie już po chwili rozpoczęła się wesoła rywalizacja.
Uczestnicy zabaw mieli szansę przekonać się, jak radzą sobie z celowaniem piłką do tarczy czy trafianiem ringo na stojak. Sprawdzali siły podczas skakania z piłką trzymaną między nogami, w biegu slalomem z ringo na głowie, w przeskokach w hula-hop oraz innych konkurencjach. Zewsząd słychać było śmiechy i doping oraz radosne "Jeeeeest!" przy każdym trafieniu piłką do bramki.
­ ­ ­ ­
Czas spędzony na zabawie umknął niepostrzeżenie i wkrótce wszyscy zebrali się wokół ogniska. Do towarzystwa dołączył niespodziewanie również osioł Neron. Znalazło się wielu amatorów ciastek i kiełbasek. Jedna z mam specjalnie na tą okazję upiekła przepyszne ciasto z rabarbarem. Zanim
Przy wtórze gitary wręczone zostały upominki oraz pamiątkowe dyplomy. Gratulacjom towarzyszyły słowa piosenki: "Dobrze, że jesteś".
Po zakończeniu dekoracji część osób zaczęła się rozchodzić. Na najwytrwalszych czekały jednak dodatkowe atrakcje. Szczególne emocje wzbudziła zabawa chustą animacyjną (kolorową płachtą z uchwytami), która przy aktywnym udziale dzieci falowała, wirowała, podrzucała różne przedmioty, a także huśtała niczym hamak wszystkich chętnych. Ducha rywalizacji rozbudziły wyścigi konne, w których wolontariusze byli końmi a dzieci jeźdźcami. Na zakończenie rozegrany został mecz unihokeja. Zaciętość zawodników sprawiła, że nie obyło się bez siniaków.
­
Całościowy bilans Dnia Dziecka był jednakże korzystny. Cóż bowiem może się równać uśmiechowi na twarzy, dumie z własnych osiągnięć oraz chwilom, które na długo zostaną w pamięci..